Z wizytą w Kociej Kawiarni
Tobyła wyprawa z przygodą na samym początku. Dwie stacje przed Krakowem Głównym zerwała się trakcja kolejowa. Do najważniejszego punktu wyjazdu- Kociej Kawiarni dotarliśmy z opóźnieniem. Kawa w towarzystwie kotów smakowała wyśmienicie. Jeszcze tylko wspólne zdjęcie przed kawiarnią i ulicą Floriańską udajemy się na Rynek Główny. Tutaj wizyta w Kościele Mariackim i spacer Sukiennicami. W drodze powrotnej jeszcze posiłek w Mc Donaldzie. To był wyczerpujący wyjazd zwłaszcza, że dopisała nam wspaniała słoneczna pogoda.